Nie ma rzeczy tak ciężkiej, której bym bez wahania nie podjęła.
Wiem, bowiem o tym z wielokrotnego doświadczenia, że gdy na
samym wstępie zdobędę się na postanowienie uczynienia jakiejś
rzeczy dla miłości Boga samego, Boski Majestat Jego jeszcze w
tym życiu odpłaca mi za to w sposób, którego słodycz ten tylko
znać może, kto jej sam kosztuje. Chociaż nieraz Bóg dla większej
naszej zasługi dopuszcza, że dusza, nim rękę przyłoży do dzieła,
czuje niejaki strach. Ale im większy ten strach, tym większą i
tym słodszą nagrodę otrzymuje dusza, gdy go przezwycięży. O tym,
powtarzam, wiem z własnego doświadczenia, nabytego w niejednym
bardzo trudnym zdarzeniu. Toteż gdybym miała, komu dać radę,
nigdy nie radziłabym, gdy mu po wiele razy przychodzi, jakieś
dobre natchnienie, zaniechać go przez bojaźń i w czyn go nie
zamienić. Co szczerze i z czystej miłości podejmie dla samego
Boga, to niech się nie lęka, by nie miało się poszczęścić, bo
Bóg ma moc wszystko uczynić
Teresa z Avili
Księga Życia
Teresy z Ávili
Zawsze jakimś przypadkiem natkniemy się na To lub coś innego.
Dlaczego akurat To – pielgrzymując setki kilometrów po
Rzymie, w tym wiele na pieszo, przytrafiło mi się spowiadać w
Bazylice Św. Piotra
u
bardzo ciekawej osoby, która zaproponowała
przeczytać coś o Edith Stein.
Cytat z Wiki o życiu Edith Stein:
(…) Po śmierci swojego dobrego znajomego - Adolfa Reinacha - w
trakcie I wojny światowej – miała wpaść w apatię i rozdarcie
duchowe. Wstąpiła do Niemieckiej Partii Demokratycznej. Podbudowana
postawą wdowy po Reinachu, ewangeliczki, zaczęła przeżywać
nawrócenie. Swoją kulminację miało to w domu Jadwigi Conrad-Martius.
Edyta wspomina w swej autobiografii: "Sięgnęłam
na chybił trafił i wyjęłam książkę sporej objętości. Nosiła tytuł:
Życie św. Teresy z Avili spisane przez nią samą. Zaczęłam czytać,
zachwyciłam się natychmiast i nie przerwałam lektury aż do jej
ukończenia. Gdy zamknęłam książkę, powiedziałam sobie: To jest
prawda"
Księga Życia
to właśnie Życie św. Teresy z Avili spisane przez
nią samą.
Wielu katolików pomieszkuje nad Wisłą, ale czy wiedzą w co wierzą
i jak ich wiara powinna się wypełniać. Intuicja podpowiada, że nie
zawsze, dla większości wiara to dodatek do kożucha, noszony wtedy
gdy nie przeszkadza, niestety wiara jako dodatek nic nie da
właścicielowi stroju.
Być może warto zdążyć to zauważyć i zrozumieć.
Św. Teresa z Ávili jest analitykiem wiary, który wyjaśnia
Chrześcijanom o co w Tym Wszystkim chodzi.
Dobrą lekturą trzeba się dzielić i ją sobie polecać,
to przesłanie będące jednym z wielu spostrzeżeń św. Teresy. Mamy przyjemność upowszechnić
Dobrą lekturę z Najwyższej
półki – Księgę Życia Teresy z Ávili znajdziesz
tutaj
|