|
Cyfrowy Polsat, T-Mobile, Orange, Play Pasmo 700 MHz w telefonii 5G Urszula Zielińska przeprowadziła ofensywną prezentację swojej wizji wykorzystania częstotliwości w telefonii 5G. Cóż to za wizja? W artykułach z piątku 15 grudnia 2017 r. w dziennikach Rzeczpospolita i Parkiet Urszula Zielińska kładzie nacisk na pasmo 3,4-3,8 GHz jako remedium na ewentualne trudności z wykorzystaniem pasma 700 MHz na usługi telefonii 5G. Eksponowany tytuł i podtytuł artykułu w Rzeczpospolita brzmi następująco: „5G ruszy w Polsce i bez współpracy Rosji. Ministerstwo Cyfryzacji zabiega o rozmowy o tym, by rosyjskie nadajniki nie zakłócały naszych. Dlatego polskie telekomy zbudują nowe sieci najpierw w paśmie niewymagającym uzgodnień.”
W samym tekście przeczytamy natomiast:
Dalej autorka pisze o rozdrobieniu pasma 3,5 GHz i potrzebie jego konsolidacji w ramach planu zagospodarowania częstotliwości – zgodnego z wytycznymi UE co do minimalnej 5 MHz szerokości pasma. Na podsumowanie tych zmian cytuje wypowiedź:
Jakie wnioski może wyciągnąć po takim artykule osoba, która nie zajmuje się rynkiem łączności ruchomej? Myślę, że na przykład takie: Rosjanie będą w stanie blokować nam rozwój telefonii 5G, ale polscy operatorzy znaleźli wyjście z sytuacji gdyż chcą oprzeć się na paśmie 3,4-3,8 GHz, które nie wymaga uzgodnień z Rosją, ba niektóre podmioty nawet już mają zasoby w tym przedziale – co można odczytać, że są dobrze przygotowane do rywalizacji, wśród tych podmiotów jest Play, Cyfrowy Polsat i T-Mobile. Tyle że taki obraz ma się nijak do rzeczywistości, jest karykaturą stanu faktycznego, a nawet można zaryzykować twierdzenie, że jest to zaprzeczenie rzeczywistych realiów funkcjonowania sieci komórkowych Zacznijmy od początku, autorka na wstępie raczyła stwierdzić:
Zwróćmy uwagę na frazę: „A to właśnie to pasmo, obecnie zajęte przez telewizje, uważane było do tej pory za najistotniejsze dla rozwoju sieci komórkowych w kraju i wprowadzenia technologii 5G. Czyżby autorka sugerowała, że to pasmo już nie jest uważane za najistotniejsze dla 5G? Dalej Urszula Zielińska rozpisuje się o paśmie 3,4-3,8 GHz jako remedium na ewentualne problemy z pasmem 700 MHz. Skąd pani Urszuli przyszło do głowy, że jeśli nie 700 MHz to zakres 3,5 GHz? Czyżby pani Urszula uważała, że pasma 1800, 2100, 2600 nie będą oferowały usługi 5G? Poza tym gdyby 700 MHz miało być całkowicie zablokowane w Polsce przez Rosję (co jest niemożliwe, ale taki wniosek mógłby ktoś wyciągnąć po lekturze artykułu w dzienniku Rzeczpospolita) to najpewniej w Polsce do 5G operatorzy wykorzystywaliby w zastępstwie do 700 MHz pasmo 800 MHz. Zanim wyjaśnimy dlaczego zakres 700 MHz jest tak wartościowym pasmem uzupełnimy pewien „drobny” mankament obu artykułów Urszuli Zielińskiej – w żadnym z nich nie przeczytamy, że 14 grudnia 2016 r. uzgodniono tekst decyzji harmonizującej przyszłe wykorzystanie pasma 700 MHz w Unii Europejskiej. Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego oraz Komisji Europejskiej ustalili, że od 30 czerwca 2020 roku pasmo 700 MHz powinno zostać przeznaczone na usługi bezprzewodowej transmisji danych. Kraje mogą w uzasadnionych przypadkach opóźnić ten proces o dwa lata. Jednocześnie nadawcy telewizyjni w wyniku podjętej decyzji będą musieli zwolnić zakres 694-790 MHz i korzystać jedynie z częstotliwości 470-694 MHz. Głównym problem państw członkowskich będzie przeniesienie telewizji naziemnej z pasma 700 MHz do niższych częstotliwości, z prawdopodobną zmianą systemu transmisji na bardziej wydajne standardy niż aktualny DVB-T. Zamiast powiedzieć o decyzji UE przeczytaliśmy w artykule Urszuli Zielińskiej, że pasmo 700 MHz „uważane było do tej pory za najistotniejsze dla rozwoju sieci komórkowych w kraju i wprowadzenia technologii 5G.” Gdyby Urszula Zielińska wspomniała o decyzji UE to czytelnik mógłby się zdziwić twierdzeniem, że pasmo 700 MHz „uważane było do tej pory za najistotniejsze”. To pasmo było, jest i będzie najistotniejsze (czytaj najwartościowsze) dla 5G w Polsce. O wartości pasma 700 MHz rozstrzyga fizyka, a dokładnie fakt, że im mniejsza częstotliwość fali radiowej tym mniejsze tłumienie, przy czy zmiana jest kwadratem odwrotności długości fali. Równanie Frissa na Tłumienie wolnej przestrzeni (Free Space Loss) FSL= (4πr/λ)2. Z równia tego wynika m.in., że:
O tym jak wartościowe jest niskie pasmo dla telefonii mobilnej świadczy rozstrzygnięcie aukcji na częstotliwości 800 MHz i 2600MHz z października 2015 roku. Za 14 bloków B7(FDD2600) zapłacono ponad 600 mln złotych, natomiast za 5 bloków B20(FDD800) wylicytowano kwotę ponad 8.5 mld złotych. Po przejęciu przez Play częstotliwości z zakresu 3,4 – 3,8 GHz na www.speedtes.pl ukazał się artykuł w którym m.in. przeczytamy:
Tego rodzaju usługa jak radiowy domowy internet to jednak niszowy rynek w stosunku do telefonii mobilnej, w tym 5G. Oczywiście ta częstotliwość jak najbardziej zostanie wykorzystana w telefonii 5G, także na potrzeby stricte telefonii mobilnej. Wyższe częstotliwości dają większą pojemność sieci kosztem zasięgu, nadają się do doświetlania niewielkich obszarów z potencjalnie dużym ruchem. Jednak wartość pasma w częstotliwości 3,5 GHz z punktu widzenia operatorów jest znacznie mniejsza od pasma w 700 MHz. Urszula Zielińska w swoim artykule całkowicie pominęła rozmiar ewentualnych trudności jakie mogą stwarzać Rosjanie w paśmie 700 MHz. Decyzją UE to pasmo MUSI być w Polsce poznaczone na telefonię mobilną. Nawet jeśli Rosjanie chcieliby stwarzać problemy to dotyczyłyby one odległości od granicy maksymalnie ok. 200 km. Ponieważ Polska i Rosja należą do ITU to podjęte zostałyby rozmowy koordynacyjne dla granicznych terenów. Działania koordynacyjne podlegają konkretnym procedurom i możliwości techniczne pozwalają aby koordynacja działań dała korzyści obu stronom. Takimi działaniami może być zmniejszona moc nadajników, kierunkowe anteny. W rezultacie Rosja nie wpłynie na częstotliwości telefonii mobilnej stosowane w Polsce. W praktyce operatorzy dla pokrycia tego terenu wydajnymi stacjami bazowymi użyliby 800 MHz pod telefonię LTE Advanced (być może nawet pod 5G, co zależy także od producentów telefonów) plus inne pasma, w szczególności 1800 MHz i 2600 MHz (działające znacznie dalej niż pasmo 3,5 GHz). Rosja nie jest żadnym ograniczeniem telefonii 5G, ani żadnym ograniczeniem dla 700 MHz, w najgorszym przypadku w okolicach granicy z Rosją stacje bazowe nie będą korzystały z 700 MHz. W ogóle epatowanie 5G w kontekście 700 MHz czy 3500 MHz wydaje się rozmijaniem z rzeczywistością, gdyż sieć 5G będzie w szerokim spectrum różnych przedziałów częstotliwości mieszczących się przynajmniej pomiędzy 700 MHz a 3,8 GHz. Z jakich częstotliwości skorzysta dany operator na danym terenie będzie wynikało z zasobów pasma, konfiguracji stacji bazowych i standardów zakresów w telefonach, laptopach, itp. Ktoś by nawet mógł powiedzieć, że to nie tylko artykuł przedstawiający obraz rynku w krzywym zwierciadle, ale jest to temat zastępczy odnoszący się do sytuacji operatorów telefonii komórkowej. W praktyce 28 MHz z pasma 3,5 GHz ogólnopolskiej rezerwacji (którą posiada każdy z trzech operatorów plus zapewne operatorzy posiadają wiele lokalnych rezerwacji z tego pasma) nie ma większego znaczenie dla oceny operatorów telefonii mobilnej. W kontekście 5G znaczenie mają możliwości finansowe operatorów w przetargu na pasmo 700 MHz, a także możliwości finansowe nabycia urządzeń do stacji bazowych działających w 5G. Nowa technologia to także skrócony okres życia tej dotychczasowej, co również jest wyzwaniem, po stronie kosztów działalności (co może wpłynąć np. na ceny w roamingu krajowym). I na koniec, co ma podstawowe znaczenie w ocenie operatorów, patrząc pod kątem posiadanych zasobów pasma? Odpowiedź brzmi pasmo 800 MHz. (Patrz: Zajętość częstotliwości w zakresie 791 – 821 MHz oraz 832 – 862 MHz (plik UKE).) W dalszej perspektywie istotny jest zakres pasma 900 MHz (Patrz: Zajętość częstotliwości w zakresie 876 – 915 MHz oraz 921 – 960 MHz (plik UKE).), na którym obecnie świadczony jest UMTS. W miarę rozwoju technologii można spodziewać się w tym zakresie usługi LTE (co już zapowiedział i wdraża Polkomtel) i 5G. Ocena sytuacji operatorów telefonii mobilnej zawarta jest w odpowiedzi na pytanie: kto ma najmniej zasobów w paśmie 800 MHz i 900 MHz? I właśnie ten operator musi korzystać z krajowego roamingu oraz będzie dla niego kluczową sprawą by pozyskać przynajmniej tyle samo zasobów w paśmie 700 MHz ile nabędą konkurencyjni operatorzy. A w stawce jest Orange i T-Mobile. Zasoby częstotliwości to jeden z kilku aspektów różnicujących kondycje mobilnych operatorów. Jarosław Supłacz
|