Perpetuum finansowe Czy pieniądze ubezpieczyciela ustabilizują jego własny kurs? PZU sfinansuje stabilizację dla ...EUREKO
EUREKO wiedziało jak sprzedać towar publiczności i jak wykorzystać aparat państwa by operacja się udała. Niewątpliwie EUREKO dysponuje doświadczeniem w zakresie umów i układów zawieranych w cieniu ministerialnych gabinetów. Stabilizacja za pieniądze PZU Jednym z elementów układanki mającym zachęcić do zakupu akcji PZU od EUREKO była opcja stabilizacyjna. Rozwiązanie jakie przyjęto, daje możliwość skupu akcji własnych na rzecz PZU po cenie nie wyższej jak z oferty dla inwestorów instytucjonalnych (312,5 zł). Spółka może nabyć w celu umorzenia maksymalnie do 2,590,569 akcji czyli ok. 10% oferty sprzedaży. Inwestorzy sprzedający akcje uważają – co do zasady – że spółka nie jest warta aktualnej ceny rynkowej, bądź jej potencjał wzrostu jest niewielki w porównaniu do innych inwestycji. Jeśli w tym samym czasie spółka odkupuje akcje w celu umorzenia jaki to ma wpływ na jej wartość? Gdy z perspektywy czasu okaże się, że to inwestorzy sprzedający akcje mieli racje i kurs spadnie to jak ocenić zakup akcji własnych dokonany przez spółkę? Można powiedzieć, że – niezależnie od przyszłej ceny – miał miejsce program skupu akcji własnych i na tym zakończyć ocenę. Interesujące jest jednak wiedzieć jaki wpływ na wartość spółki ma taki skup gdy akcje zostały nabyte po cenie wyższej niż kurs jej akcji w przyszłym okresie. Spółka – pomimo specyfiki transakcji – zainwestowała w coś co w przyszłości ma niższą cenę rynkową. Z perspektywy czasu (przy założeniu spadku ceny akcji) można ocenić, że spółka wypłaciła akcjonariuszom za potencjał o jaki zmniejszyła swoją działalność więcej środków niż ten potencjał rynek w przyszłości wycenił. Transakcja taka powoduje, że pozostały potencjał spółki [wyceniany przez rynek] uległ dodatkowemu zmniejszeniu w przeliczeniu na pozostałe nie podlegające umorzeniu akcje spółki w porównaniu do sytuacji gdyby skup akcji własnych się nie odbył. Zatem skup akcji własnych po cenie która okazała się wyższa niż przyszły kurs spółki wpływa na dodatkowy spadek wartości rynkowej akcji. Odmienna sytuacja ma miejsce gdy kurs akcji spółki wzrośnie w przyszłości, wówczas dokonany wcześniej zakup akcji własnych przez spółkę powoduje dodatkowy wzrost ceny rynkowej akcji. Wpływ skupu akcji własnych (po cenie rynkowej) na cenę akcji spółki w przyszłości jest więc uzależniony od prognozy ceny akcji danej spółki bez przeprowadzania skupu akcji własnych. Jeśli inwestor dojdzie do przekonania, że według jego oceny skup akcji własnych ma na celu obronę kursu to nie powinien dać się zwieźć charakterowi tymczasowemu takiej operacji – głównie psychologicznemu z jego perspektywy, a socjotechnicznemu z punktu widzenia inicjujących program skupu – a powinien uwzględnić, że realizacja takiego programu wpływa na dodatkowy spadek wartości rynkowej w przyszłości. Dyskontując zatem przyszłość powinien w chwili powzięcia informacji o uruchomieniu programu skupu akcji, akceptować niższą cenę sprzedaży akcji. W praktyce najbardziej prawdopodobna jest sytuacja, że inwestorzy instytucjonalni w sposób właściwy ocenią skup akcji własnych i ci którzy zakładają, że bez skupu cena akcji będzie spadała uwzględnią w swojej ocenie, że z programem stabilizacyjnym akcje spadną bardziej w przyszłości i zdyskontują swoje oczekiwania sprzedając akcje innym inwestorom i spółce. Sprzedaż akcji, a emisja akcji w programie stabilizacyjnym W przypadku oferty PZU to przede wszystkim EUREKO sprzedaje akcje i znacznie mniej skarb państwa. Mamy więc sytuację, że obok oferty sprzedaży akcji jest równoczesny program skupu akcji własnych przez PZU, który może zostać uruchomiony – zwany opcją stabilizacyjną. Akcjonariusze sprzedają akcje, a spółka stabilizuje kurs. Interesujące rozwiązanie, inwestorzy powinni sobie udzielić odpowiedzi co do intencji programu. Natomiast w przypadku emisji akcji przez spółkę, do której trafiają wpływy ze sprzedaży akcji opcja stabilizacyjna w wykonaniu emitenta, który może na realizację programu przeznaczyć część wpływów z emisji, ma nieco inny wymiar. Aczkolwiek sam fakt konieczności uruchomienia opcji stabilizacyjnej byłby oceniany według podobnych kryteriów i inwestorzy także powinni sobie zadać pytanie w chwili „po emisji”, a w czasie początkowych notowań co by było gdyby – czyli jaki przewidują kurs w przyszłości [niezależnie od programu skupu (gdyż sam program jak widać wzmacnia tendencję)] to jednak charakter takiej operacji byłby inny. W przypadku emisji akcji efekt psychologiczny opcji stabilizacyjnej i ewentualna „niekorzystna inwestycja” w akcje własne tylko zmniejszyłaby wpływy z emisji – spółka w istocie skupiłaby część wyemitowanych w trakcie oferty akcji. Byłoby to przekładanie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej, ale w ramach ubioru jednej osoby i skutkowałoby w najgorszym przypadku zmniejszeniem wpływów z emisji. Nie da się ukryć, że efekt psychologiczny programu skupu akcji własnych – opcji stabilizacyjnej ma znaczenie i jak najbardziej może przekładać się na skuteczność oferty i wartość wpływów z emisji, z punktu widzenia emitenta może się więc opłacać zwabić inwestora mówiąc mu, że dla bezpieczeństwa jego inwestycji została stworzona opcja stabilizacyjna (aczkolwiek z jego pieniędzy – czego spółka już przeważnie nie będzie artykułować). Natomiast w przypadku oferty sprzedaży akcji PZU zachęcanie inwestorów indywidualnych do zakupu akcji PZU od EUREKO i skarbu państwa po możliwie najwyższej cenie – przy wykorzystaniu opcji stabilizacyjnej finansowanej przez spółkę – nie przekłada się w oczywisty sposób na korzyści PZU. Dla spółki wysoka cena akcji ma szczególne znaczenie „tu i teraz”, gdy spółka emituje akcje. Uruchamianie programu skupu akcji własnych który w dłuższym okresie czasowym może mieć wpływ negatywny na wartość rynkową spółki, o czym świadczy charakter opcji stabilizacyjnej w założeniu będącej mechanizmem krótkoterminowej obrony kursu przed spadkiem, jest oględnie mówiąc mało celowe. Skoro to EUREKO i skarb państwa sprzedają akcje to może EUREKO i skarb państwa powinni sfinansować opcję stabilizacyjną? I na przykład 10-20% wpływów ze sprzedaży akcji przeznaczyć na ewentualne podtrzymanie kursu? Dlaczego panowie z EUREKO nie przystali na taki program, czyżby zabrakło odrobinę wiary… Jarosław Supłacz
|