Co dalej w sprawie oferty IPO Bomi
oraz
raportu analitycznego jaki sporządził DM IDM SA na temat BOMI?
Prawomocnie odrzucony zarzut z pozwu o ochronę dóbr osobistych DM IDM SA
Dom Maklerski IDM S.A. w pozwie sformułował zarzut naruszenia dobra osobistego zarzutem pod adresem DM IDM SA, o to że ten "dopuścił się istotnego błędu metodologicznego, przy określeniu podstawy wyceny spółki Bomi metodą porównawczą". Sąd Okręgowy w Płocku I Wydział Cywilny oddalił zarzut DM IDM SA.
Ten sam zarzut powielony przez DM IDM SA w prywatnym oskarżeniu został prawomocnie oddalony przez Sąd Okręgowy w Płocku V Wydział Karny.
Zarzut powoda brzmiał następująco:
zarzut pod adresem DM IDM S.A. |
cytat |
stan faktyczny |
dopuścił się istotnego błędu metodologicznego, przy określeniu podstawy wyceny spółki Bomi metodą porównawczą |
Wycena IDM nie z tej Ziemi (…) Nadzwyczaj intrygujące w analizie porównawczej IDM SA jest zdanie: „Jako podstawę wyceny metodą porównawczą Spółki bierzemy wycenę na podstawie opublikowanej przez Spółkę w Prospekcie Emisyjnym i zbadanej przez biegłych prognozie na 2007r.” Jak należy rozumieć bazę porównawczą stanowią uśrednione aktualne P/E dla kilku spółek z branży. Czyżby IDM wyceniając BOMI przyrównał do tej średniej prognozę wyników na 2007 rok??? Aż się nie chce wierzyć aby biuro maklerskie mogło dopuścić się takiego błędu. Wszakże wysokie P/E za rok 2006 dla spółek z branży jest dlatego takie a nie inne gdyż właśnie rynek uwzględnia wyniki tych spółek w przyszłości. Jak więc można przykładać prognozę dla jednej ze spółek na rok 2007 do P/E dla branży wyliczonego za 2006? To byłoby niesamowita metodologia wyceny, którą najlepiej zilustrować na przykładzie:
|
Porównanie prognoz BOMI do historycznych wyników branżowych jest powszechnie przyjętą metodologią analizy porównawczej. Powody są dość oczywiste. W przypadku spółki planującej nową emisję punktem odniesienia nie są właśnie wyniki historyczne ale to co spółka pokaże w przyszłości – między innymi w oparciu o pozyskany kapitał. Inaczej mówiąc, zawiązana właśnie nowa spółka nie jest warta „zero” (bo nie ma wyników historycznych), ale jest warta tyle, ile wiara jej udziałowców w przyszłe zyski. W przypadku bazy porównawczej nie dysponujemy zwykle prognozami więc posiłkujemy się wynikami historycznymi. Ponieważ spółki te nie pozyskują nowego kapitału, zwykle nie mogą liczyć na jakiś nadzwyczajny wzrost wyniku finansowego lecz rozwijają się w stabilnym tempie – powiązanym głównie z perspektywami branży. Bezpośrednie jednak porównanie prognozy emitenta z wynikami historycznymi innych firm, może istotnie w sobie kryć pewną (niewielką zresztą) niedokładność, gdyż nie uwzględnia spodziewanego rozwoju porównywanych spółek do okresu prognozy emitenta. Dlatego zwykle stosuje się w takim przypadku pewne dyskonto – czyli pomniejsza się wycenę emitenta w stosunku do notowanych już spółek. Tak też zrobiono w przypadku wyceny BOMI – gdzie przyjęto dyskonto w wysokości 10% |
Sąd Okręgowy zwrócił się o wydanie opinii przez biegłego z zakresu rynków kapitałowych.
Pierwsze pytanie sądu skierowane do biegłego brzmiało:
Czy Dom Maklerski IDM Spółka Akcyjna w Krakowie popełniła istotny błąd metodologiczny przy określaniu wyceny spółki BOMI metodą porównawczą?
Biegły sądowy na wstępie opisał czym jest metoda porównawcza i że jest powszechnie stosowaną metodą wyceny. Następnie odniósł się bezpośrednio do raportu analitycznego DM IDM SA na temat Bomi:
(…) Taka metoda wyceny [przypis: kontynuacja opisu czym jest metoda porównawcza] w stosunkowo dobry sposób ujmuje bieżące trendy rynkowe, gdyż nakierowana jest na próbę zmierzenia wartości porównawczej, a nie wartości wewnętrznej jak np. metoda DCF. Dlatego tez należy uznać, że sam wybór metody jest prawidłowy i nie budzi żadnych zastrzeżeń.
Osobną kwestię stanowi natomiast sama metodologia dokonanej przez Marcina Boguckiego, analityka Domu Maklerskiego IDM SA, wyceny akcji spółki BOMI metodą porównawczą. Zdaniem niżej podpisanego biegłego popełniono tutaj istotny błąd metodologiczny.”
Link do pełnej odpowiedzi na pytanie zadane biegłemu.
Sąd Okręgowy uznał za zasadną ocenę zawartą w analizie "BOMI pędzi na giełdę", że DM IDM SA dopuścił się popełnienia błędu metodologicznego przy wycenie.
W świetle prawomocnych orzeczeń Sądu Okręgowego w Płocku, a także w świetle opinii sporządzonej przez biegłego sądowego wynikają dalsze konsekwencje dla domu maklerskiego IDM SA, który wydał raport analityczny na temat Bomi w trakcie oferty publicznej.
Ustalenia
biegłego sądowego oraz Sądu Okręgowego są ważne w szczególności dla osób, które pod
wpływem raportu analitycznego z 20 lipca 2007 r. sporządzonego przez DM IDM SA
na temat BOMI nabywały akcje BOMI w ofercie publicznej. Sprawa dotyczy także
innych osób, które na rynku wtórnym podejmowały decyzje inwestycyjne dotyczące
spółki BOMI w oparciu o raport analityczny sporządzony przez DM IDM SA.